"Nic nie może przecież wiecznie trwać.."
Słowa z piosenki Anny Jantar idealnie wpasowują się w moją obecną sytuację..
Pisałam Wam już wielokrotnie, że bardzo jestem zadowolona z tego, że pracuję w kwiaciarni, że robię to co naprawdę kocham.. Myślę, że pracownik powinien się starać i robić wszystko co w jego mocy, by właściciele byli zadowoleni z niego i jego pracy i aby klient nie wychodził z pustymi rękami. Ale też nie wszystko zależy od pracownika.. Właściciele również powinni mieć jakiś wkład w funkcjonowanie swojej kwiaciarni.. Jednak, gdy taki pracownik staje się niedoceniany za swoją pracę i nie widzi możliwości rozwoju w obecnej firmie, to najlepszym rozwiązaniem dla niego będzie znalezienie innej pracy.
Tak właśnie było ze mną..
Ale moje bezrobocie na szczęście nie trwało długo. Zaraz po tym, gdy zwolniłam się z pracy, umówiłam się na spotkanie z właścicielką innej, ładniejszej i bardziej profesjonalnej, kwiaciarni.
A co z tego wyszło? Otóż przed chwilą dostałam telefon z informacją o tym, że jestem zatrudniona. Oczywiście na razie na okres próbny, a potem okażę się co z tego wyjdzie..
Mocno trzymajcie za mnie kciuki, żeby wyszła z tego długoterminowa współpraca ;)
Tyle o mnie..
A wracając do tytułowej zagadki - Amarylis czy Hipeastrum?
Oto jest pytanie..
Słowa z piosenki Anny Jantar idealnie wpasowują się w moją obecną sytuację..
Pisałam Wam już wielokrotnie, że bardzo jestem zadowolona z tego, że pracuję w kwiaciarni, że robię to co naprawdę kocham.. Myślę, że pracownik powinien się starać i robić wszystko co w jego mocy, by właściciele byli zadowoleni z niego i jego pracy i aby klient nie wychodził z pustymi rękami. Ale też nie wszystko zależy od pracownika.. Właściciele również powinni mieć jakiś wkład w funkcjonowanie swojej kwiaciarni.. Jednak, gdy taki pracownik staje się niedoceniany za swoją pracę i nie widzi możliwości rozwoju w obecnej firmie, to najlepszym rozwiązaniem dla niego będzie znalezienie innej pracy.
Tak właśnie było ze mną..
Ale moje bezrobocie na szczęście nie trwało długo. Zaraz po tym, gdy zwolniłam się z pracy, umówiłam się na spotkanie z właścicielką innej, ładniejszej i bardziej profesjonalnej, kwiaciarni.
A co z tego wyszło? Otóż przed chwilą dostałam telefon z informacją o tym, że jestem zatrudniona. Oczywiście na razie na okres próbny, a potem okażę się co z tego wyjdzie..
Mocno trzymajcie za mnie kciuki, żeby wyszła z tego długoterminowa współpraca ;)
Tyle o mnie..
A wracając do tytułowej zagadki - Amarylis czy Hipeastrum?
Oto jest pytanie..
Często mylimy te rośliny, albo ich
nazw używamy zamiennie - co również jest błędem.
Postaram się więc dzisiaj wyjaśnić i wskazać Wam podstawowe różnice pomiędzy tymi pięknymi kwiatami.
Postaram się więc dzisiaj wyjaśnić i wskazać Wam podstawowe różnice pomiędzy tymi pięknymi kwiatami.
1. Pochodzenie
Rodzaj Hippeastrum pochodzi z
Ameryki Środkowej i Południowej, natomiast Amaryllis - z Afryki Południowej i
reprezentowany jest tylko przez jeden gatunek - Amaryllis belladonna.
2. Cebule
Cebule Hipeastrum (Zwartnicy) są na ogół
znacznie większe i bardziej pękate, a zewnętrzną warstwę stanowi najczęściej
brązowa łuska. Amarylis natomiast, ma cebule o bardziej wydłużonym kształcie
(często są dwie, złączone piętkami) i zawsze okrywa je jasna łuska.
3. Liście
Zwartnica ma liście bardziej
mięsiste i wyrastają one bezpośrednio z cebuli, po obu stronach łodygi (na
przeciw siebie). Z kolei liście Amarylisa są znacznie dłuższe i cieńsze,
obejmują się nasadami - tworząc pewnego rodzaju łodygę.
4. Pęd
Hipeastrum posiada łodygę pustą w
środku, natomiast pęd kwiatowy u Amarylisa jest wewnątrz pełny.
5. Kwiaty
U Zwartnicy kwiaty są znacznie
większe i masywniejsze, a kwiaty Amarylisa przeważnie nie przekraczają średnicy
10 cm.
Pylniki w kwiatach Hipeastrum są
raczej proste, a u Amarylisa mają zawsze kształt rogalika.
Pęd Hipeastrum najczęściej
zakończony jest 4 kwiatami, a u Amarylisa jest od 2 do 12 kwiatów na łodydze.
6. Nasiona
Zwartnica ma nasiona niemal płaskie
i prawie czarne.
Nasiona Amarylisa zaś są zależne
od nasłonecznienia (tym ciemniejsze, im tego słońca jest więcej).
W bukietach - na powyższych zdjęciach - użyłam oczywiście Zwartnicy (Hippeastrum).
Mam nadzieję, że nieco rozwiałam Wasze wątpliwości dotyczące tych dwóch, jakże pięknych kwiatów i nikt już ich nie pomyli..
Pozdrawiam,
Piwonia.
[ dopisane 03.03.2014r. ]
Ehh.. Za wcześnie się cieszyłam na tę pracę..
Dostałam dziś kolejny telefon - tym razem z niemiłą niespodzianką.. Otóż poprzednia florystka nie idzie jeszcze na urlop, tylko dopiero za 3 miesiące, a ja muszę szukać sobie na razie czegoś innego..
Jak pech to pech.. ;(
Jeśli ktoś z Was przypadkiem słyszał o kwiaciarni w Lublinie, do której szukają florystki, to polecam się..
Miłego dnia,
Piwonia.
Jeśli ktoś z Was przypadkiem słyszał o kwiaciarni w Lublinie, do której szukają florystki, to polecam się..
Miłego dnia,
Piwonia.
Piękne bukiety, dziękuję za szczegółowy przewodnik :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwiedziny.. Miło mi, że bukiety się podobają. Mam nadzieję, że informacje o tych kwiatach przydadzą się w przyszłości..
UsuńPozdrawiam ;)
Ja zawsze się myliłam:) Mam nadzieję, że teraz będę rozpoznawała amarylisa :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Twoją pracę kciuki! Mam nadzieję, że będzie długoterminową!!!!
Cudne bukiety! Pozdrawiam.
Ja sama kiedyś myliłam te dwie rośliny, ale na studiach na egzaminie z roślin ozdobnych raz na zawsze zapamiętałam. Teraz postanowiłam się tą wiedzą podzielić z Wami ;)
UsuńDziękuję za trzymanie kciuków.. Oby się udało!
Pozdrawiam ;)
Pięknie prezentują się i w bukietach i w uprawie doniczkowej - trzymam kciuki za pracę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jestem tego samego zdania..
UsuńDziękuję za kciuki!
Pozdrawiam serdecznie ;)
Trzymam kciuki za nową pracę,swietnie ukazałaś róznice miedzy tymi pieknymi kwietami, dla mnie to był trudny orzech do zgryzienia, zawsze je myliłam i nie wiedziałam co właściwie mam...pozdrawiam serdecznie,Jola
OdpowiedzUsuńDziękuję.. Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc rozgryźć ten orzech ;)
UsuńPozdrawiam..
Gratuluję nowej pracy, a właściwie miejsca...masz rację, jęli robisz coś dobrze to staraj się, by Cię docenili...bo samopoczucie w pracy przenosi się na klienta, a dobrze obsłużony klient wraca...
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i do przodu...
a moje zastanowienia rozwiałaś i dobrze...trochę się nauczę:)
Buziaki:)
Dziękuje za słowa wsparcia ;) Mam nadzieję, że wiedza o tych kwiatkach przyda się w przyszłości..
UsuńPozdrawiam..
Uwielbiam amarylisy! Piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dla mnie wszystkie kwiaty są piękne - nawet te zebrane na łące, świeże i pachnące ;)
UsuńDziękuję za odwiedziny..
Pozdrawiam ;)
Przede wszystkim gratuluję Ci nowej pracy i trzymam kciuki, za to by była na długo, długo. Hmmm, po przeczytaniu posta okazuje się, że to co wydawało się jasne wcale takie jasne już nie jest. Do tej pory byłam pewna że mam amarylisa, bo taką miał wpiętą karteczkę, ale wygląda na to, że to wcale nie jest amarylis. Obejrzałam wszystkie cebulki dokładnie i już teraz wiem, że jestem szczęśliwą posiadaczką obu gatunków tych kwiatów. A dzięki Tobie nauczyłam się je prawidłowo rozróżniać :)
OdpowiedzUsuńWitaj Caterino ;) Wydaję mi się, że jednak nie doszłaś do końca posta. Z pracy jednak nici i niestety na razie jestem bezrobotną florystyką ;( Cieszę się, że mogłaś się czegoś ode mnie nauczyć. Mam nadzieję, że kolejne moje wpisy też będą pożyteczne dla Ciebie i innych moich Czytelników..
UsuńMiłego wieczorku ;)
co do kwiaciarni to zapytam u nas na Czechowie, bo niedawno szukali pracownika. Za każdym razem gdy jestem u Ciebie to czuję zapach tych pięknych kwiatów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło z Twojej strony ;) Cieszę się, że udaje mi się stworzyć na blogu taki klimat.
UsuńPozdrawiam ;)
Trzymam kciuki za pozytywny telefon. Nie martw się, jeżeli pracujesz z sercem i lubisz to co robisz, to prędzej czy później, wszystkie siły dookoła będą sprzyjać Twoim oczekiwaniom.Musisz myśleć tak, jakbyś tą pracę już miała - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za słowa otuchy ;) Kocham prace w kwiaciarni i nie wyobrażam sobie innej.. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie szczęście uśmiechnie się do mnie..
UsuńPozdrawiam ;)
Aż wstyd się przyznać, ale po samej nazwie by mi się za bardzo nie skojarzyły te kwiaty.:P Uwielbiam konwalie i wiem jak wyglądają- to najważniejsze!;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia, mam nadzieję, że szybciutko pracę znajdziesz!;)
Jedni kochają gotować, inni piec, jeszcze inni rysować, malować, pisać, etc., a ja kocham rośliny i tworzenie z nich dekoracji ;)
UsuńNie każdy musi się na wszystkim znać. Myślę, że na pewno kojarzysz więcej kwiatów niż tylko konwalie.
Dziękuję za miłe słowa..
Pozdrawiam ;)
Ja też uwielbiam rośliny, ale bardziej kojarzę te działkowe- całe dzieciństwo z babcią na działce;) Niestety wiele nazw to takie babcine nazwy kwiatków jak "śmierdziuszki" na przykład;) Jakby nie patrzeć uwielbiam i już planuję kwiaty na balkon:) A dekoracje robisz piękne!
UsuńAkurat w tym przypadku wolę nazwę aksamitki od 'śmierdziuszków', ale pozostałe babcine nazwy są w porządku. I moim zdaniem dobrze jest posługiwać się nimi, niż żadnymi. Nie wspominając już o tym, że niektórzy na wszystkie kwiaty z rodziny astrowatych mówią - stokrotki ;) Ha ha.. No, ale tak jak mówiłam - nie każdy musi się na wszystkim znać..
UsuńFajnie, że chcesz mieć u siebie kwiaty na balkonie.. To naprawdę świetna dekoracja, a i na samopoczucie dobry wpływ rośliny mają. Powodzenia w realizacji kwiatowych planów Ci życzę ;)
Ja uwielbiam jedne i drugie. Są śliczne i takie "dostojne". Twoje kompozycje kwiatowe za każdym razem mnie zachwycają, widać że robisz je z sercem a i kunsztu Ci nie brakuje. Na pewno znajdziesz pracę i to taką która pozwoli Ci się rozwijać. Szkoda że odeszłaś z pracy przed znalezieniem nowej. Trzymam mocno kciuki i cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż uważam te kwiaty za dostojne, a dekoracje z nich - eleganckie ;)
UsuńDziękuje Ewo za słowa wsparcia ;) Z pracy musiałam odejść bo byłam w takiej sytuacji, że innego wyjścia niestety nie było..
Pozdrawiam ;)
bardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz - ja również z przyjemnością rozgoszczę się u Ciebie, kwiaciarnia to moje marzenie;;;;;:) za pracę trzymam kciuki, PS - też jestem z lubelskiego....
OdpowiedzUsuńMiło gościć kolejne sąsiadki u siebie ;)
UsuńDziękuję za wsparcie..
Pozdrawiam i zapraszam do kolejnych odwiedzin ;)
Mam nadzieję, że znajdziesz pracę. Ważne gdy odpowiednia osoba pracuje w odpowiednim miejscu. Nie raz drażni mnie, gdy ktoś sprzedaje w pasmanterii, a widać, że wcale nie ma do tego serca, tak jakby był tam przez przypadek.
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze wzięłaś udział w moim candy. Już jutro zapraszam po wyniki :).
Też uważam, że to na pierwszy rzut oka widać, czy ktoś pracuje z pasją, czy robi to - bo musi.. Ale niestety tak jest na naszym rynku pracy, że czasem trzeba się podjąć czegokolwiek, bo nie ma niczego odpowiedniego dla nas..
UsuńMiło, że wpadłaś do mnie z wizytą, a ja na pewno jutro zajrzę do Ciebie sprawdzić wyniki ;)
Dziękuję za odwiedziny :) Chętnie będę wpadać do Ciebie :) Zawsze gdzieś po głowie chodziła mi myśl, aby zrobić choćby kurs florystyczny... Jak na razie nie doszło to do skutku, ale może kiedyś.. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z pracą ułoży Ci się wszystko po Twojej myśli :) Trzymam kciuki!
A bukiety piękne! Fajnie się dowiedzieć czegoś nowego od osoby znającej się w temacie :)
Pozdrawiam ciepło!
Każdemu polecam taki kurs, bo można się dowiedzieć na nim sporo praktycznych i ciekawych informacji o roślinach. Ciebie również do tego zachęcam - nawet jeśli nie będziesz wiązać z florystyką przyszłości to rzeczy, o których dowiesz się na zajęciach przydadzą Ci się w domu..
UsuńDziękuję za miłe słowa i zapraszam do kolejnych odwiedzin..
Pozdrawiam ;)
Tak mi przykro z powodu pracy.
OdpowiedzUsuńWierzę,że wkrótce coś znajdziesz,trzymam za to mocno kciuki;)
Ja o kwiatach nie wiem nic,a dzięki Tobie czegoś się nauczę i oczywiście będe podziwiać Twoje kompozycje,ale mam kłopot z dopisaniem się do obserwatorów;((Próbuję i nic z tego.Wpadnę później,może się uda;)
Trzymaj się ciepło;)
Dziękuję za wsparcie ;) Na szczęście udało mi się znaleźć pracę i myślę, że już niedługo zaczną się pojawiać nowe dekoracje i nowe pomysły ;)
UsuńTrzymam kciuki za Ciebie, na pewno znajdziesz jakąś fuchę - bądźmy dobrej myśli :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo ;) Kciuki pomogły.
Usuń