wtorek, 9 września 2014

Bukiet ślubny z eustomy i róży..

Dobry wieczór Wszystkim ;)

Moja przygoda z florystyką zaczęła się ze 4 lata temu. Oczywiście wcześniej miałam styczność z kwiatami i dekoracjami roślinnymi, ale tak na poważnie zaczęłam się tym zajmować przy końcu studiów inżynierskich. Wtedy to zapisałam się do studium na kierunek florysta i ten właśnie krok uświadomił mi, co tak na prawdę chcę w życiu robić..

Obecnie pracuję w zawodzie i każdy dzień spędzony w kwiaciarni sprawia mi dużo radości.
Sporo ludzi myśli, że to tylko układanie bukietów i innych dekoracji - czysta przyjemność, ale to także ciężka praca, o której nie każdy wie. O wszystko trzeba zadbać - począwszy od oczyszczania kwiatów i zieleni ciętej, ich odpowiednią pielęgnację, poprzez dbanie o rośliny doniczkowe i rabatowe, a kończąc na odpowiednim zaaranżowaniu wnętrza, codziennych porządkach. Nie wspomnę już o obsłudze klienta, który nie zawsze przychodzi z dobrym humorem i często bywa tak, że musi on sobie ulżyć i obrywa się niewinnej florystce. 

Jednak pomimo wielu trudności i zmęczenia po ciężkich dniach w pracy, nie zamieniłabym florystyki, na nic innego!

Przez te wszystkie lata najczęściej robiłam bukiety okolicznościowe, dekoracje pogrzebowe, a florystyka ślubna spotykała mnie dość rzadko. Jednak takie dekoracje też tworzę i nawet chwaliłam się Wam nimi. Były to bukiety ślubne - z hortensji, z goździków, z astrów i z dalii; butonierki dla Pana Młodego; dekoracja stołu Pary Młodej oraz dekoracje, które mogą być wykorzystane zamiast bukietu lub też podczas sesji zdjęciowej - kwiatowa parasolka i wachlarz.


Dziś chciałabym pokazać bukiet ślubny z kremową eustomą i różową różą w roli głównej. Dodatkowo pojawia się w nim również delikatne limonium i ruskus - zarówno pomiędzy kwiatami, jak i w kryzie. Bukiet wykonałam na kształt bukietu biedermeierowskiego, na własnych łodygach, które owinęłam wstążką atłasową w kolorze delikatnego kremu. 
Panna Młoda była drobną blondynką - miała delikatną i prostą suknię w kolorze ecru, z tego względu stworzyłam dla niej bukiet niewielkich rozmiarów. Dla Pana Młodego miał być jedynie drobny akcent kwiatowy, bez różu, dlatego butonierkę wykonałam z samej eustomy, limonium i ruskusu.

Życzę przyjemnego oglądania zdjęć i mam nadzieję, że Wam się podoba..


Dobranoc,
Piwonia.




18 komentarzy:

  1. Piękna. To, że ten bukiecik ślubny jest mały tylko dodaje mu uroku. Świetne wykonanie. Pozdrawiam serdecznie i gratuluje talentu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi osobiście bardziej podobają się te mniejsze i delikatniejsze bukiety ślubne.. Dziękuję i pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Ja też miałam okazję przekonać się na czym polega praca florysty od zaplecza... W zeszłym roku skończyłam 2- semestralną szkołę florystyczną, miałam praktyki w kwiaciarni... - w sezonie np. bożonarodzeniowym lub przed 1 listopada to dopiero się działo...
    Z zawodu jestem farmaceutą, a kwiaty to moja pasja od zawsze...
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
    Jola z bloga "żyjąc z pasją".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest czasem zobaczyć czyjąś pracę "od zaplecza", bo wtedy bardziej docenia się drugiego człowieka i jego codzienne zmagania. Gratuluję ukończenia szkoły florystycznej ;) Masz jakieś większe plany w zwiazku z florystyką, czy traktujesz ją raczej jako hobby?
      Z zaproszenia chętnie skorzystam - dziękuję i pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. Pięknie się prezentuje :)))
    Florystyka też przewinęła się przez moją głowę...ale na myśleniu się skończyło...może na jakiś czas, kto wie ;)) Fajnie, że Ty znajdujesz przyjemność pracy w tym zawodzie, bo to ważne, żeby się co najmniej lubiło, to co się robi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mogę się spełniać i cieszę się też, że to co robię podoba się Wam ;)
      Może warto pójść chociaż na krótki kurs florystyczny i zaznajomić się z podstawami florystyki nawet na własne potrzeby ;) Polecam!

      Usuń
  4. Kocham eustomie. Świetne połączenie kolorystyczne i rodzaju kwiatów. Kiedyś bardzo chciałam nauczyć sie układać kwiaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eustoma jest pięknym i trwałym kwiatuszkiem - robi się z niej ciekawe bukiety i inne dekoracje kwiatowe ;)
      A układanie kwiatów wbrew pozorom nie jest takie trudne i dobrze by było, gdyby ktoś nauczył Cię chociaż podstaw.. Polecam kurs lub prywatne lekcje u mnie ;)

      Usuń
  5. Piękne kwiatuszki kocham takie bukiety.Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że Ci się podoba..
      Pozdrawiam ciepło i zapraszam ponownie ;)

      Usuń
  6. Piękne, masz talent do ukladania bukietów. Ja musialam zmienic adres bloga, przepraszam,że był niedostepny,podaję nowy adres, spr.proszę czy działa yolanda-art.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje bukiety zawsze kojarzą mi się z czymś bajkowym. Są piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję !
      Miło, że wzbudzają one w Tobie tak pozytywne skojarzenia ;)

      Usuń
  8. Piękny bukiet. Jak tylko przyjdzie czas na odnawianie przysięgi małżeńskiej to się zgłoszę do Ciebie :) Pozdrawiam i nominuję Twój blog do Liebster Blog Award, szczegóły na http://gniazdowanie.blogspot.com/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam ;)
      Cieszę się też bardzo z nominacji i postaram się niedługo na nią odpowiedzieć..

      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  9. Hey keep posting such good and meaningful articles.

    OdpowiedzUsuń
  10. Eustoma jest bardzo urokliwa i niestety raczej niedoceniana, zwykle występuje jako kwiat drugoplanowy i "wypełniacz" florystyczny w bukietach, zwykle w otoczeniu róż, do których jest wizualnie podobna. Tymczasem moim zdaniem może spokojnie funkcjonować samodzielnie i wygląda kapitalnie. Również w kompozycjach ślubnych, w dekoracjach salo weselnej itp. Trzeba się tylko na nią otworzyć.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteś.
Miło mi będzie, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza..

Pozdrawiam,
Piwonia.